Renata Pielacha - Dawczyni komórek macierzystych

30.03.2021

Moja historia z DKMS, którą chciałabym Wam opisać, zaczęła się w 2012 roku. Zostałam wolontariuszką i zachęcałam wraz z koleżankami do rejestracji jako POTENCJALNY DAWCA SZPIKU, podczas akcji przeprowadzanych w zakładzie pracy, w którym pracuję. Jestem dumna, że pracuję z ludźmi, którzy angażują się m.in. w taką formę pomocy innym potrzebującym.

Podczas jednej z takiej akcji postanowiłam sama zostać potencjalnym Dawcą. Nigdy bym nie pomyślała, że kiedyś w słuchawce telefonu usłyszę głos pani, która przedstawia się jako pracownik Fundacji DKMS i pyta się czy nadal podtrzymują swoją gotowość oddania innej osobie swoich komórek macierzystych.

Renata oddała komórki macierzyste potrzebującemu przeszczepienia Pacjentowi.

Bez wahania potwierdziłam swoją decyzję. Szczęście moje było tak wielkie, że nie da się tego opisać... Moim marzeniem było, aby kiedyś odebrać ten ważny telefon i moc pomóc drugiej osobie.

Jedyną obawą, którą miałam to był mój wiek. Wykonałam szereg badań, które okazały się pomyślne. W maju 2016 roku ostatecznie było wiadomo, że zostanę DAWCĄ! Termin pobrania komórek został wyznaczony dwa miesiące później. Otrzymałam czynnik wzrostu, który w odpowiednim czasie musiałam sobie aplikować. Otoczona niezwykle życzliwym i profesjonalnym personelem w szpitalu, poddałam się zabiegowi aferezy.

Renata, Dawczyni komórkek macierzystych

Po skończonym zabiegu dowiedziałam się, że moim "genetycznym bliźniakiem" jest kobieta z USA. Bardzo jestem szczęśliwa i trzymam kciuki razem z moim całym zakładem pracy za mojego bliźniaka. Nie zapisałabym się do bazy Fundacji DKMS, gdyby nie przeprowadzanie tego typu akcji. Nadal będę wolontariuszką i będę rejestrować - bo jestem przykładem dla innych.

Jeśli jeszcze nie zarejestrowaliście się jako POTENCJALNY DAWCA SZPIKU, pomyślcie o tym… bo i Ty możesz uratować życie innej osobie, tak jak ja. To niewiele kosztuje, a możecie dać drugiej osobie szansę na życie.

Chciałabym podziękować całej Fundacji DKMS. Szczególnie mojej Koordynatorce, za miłą współpracę, opiekę podczas całego procesu badań i pobrania oraz za słowa wypowiedziane po pobraniu szpiku, które doprowadziły mnie do łez szczęścia.

Ty też możesz uratować komuś życie!
## missing element ##