Bartłomiej Kubkowski – Dawca szpiku

Siła. Odwaga. Dawstwo szpiku.

W maju oddał komórki macierzyste, by dać komuś szansę na życie. W lipcu płynie przez Bałtyk – 170 km wpław.

I wtedy się zaczęło… Gdy usłyszałem, że jest Biorca, z którym mam zgodność i który czeka – poczułem coś, czego wcześniej nie znałem. Siedziałem w hotelu, piłem kawę. Miałem przed sobą spokojny dzień. A w tym samym czasie ktoś gdzieś leżał w szpitalu i potrzebował mojej pomocy, żeby wyzdrowieć. To było ogromnie poruszające – pozytywne emocje, ale też strach i odpowiedzialność. Nie da się tego łatwo opisać.

– wspomina Bartłomiej Kubkowski.

Trenujesz? Startujesz? Możesz być Dawcą szpiku!

Wielu aktywnych sportowców nie wie, że treningi i starty nie wykluczają rejestracji w bazie potencjalnych Dawców szpiku. Bartek jest tego najlepszym dowodem.

Dawstwo szpiku nie wyklucza kariery sportowej – ale wymaga odpowiedzialności.

- Dyspozycyjność i informowanie o wyjazdach treningowych czy zawodach są kluczowe. Jeśli ktoś jest zarejestrowany w bazie, a uprawia sport zawodowo lub wyczynowo i wie, że czeka go faza wymagających przygotowań, czy długich wyjazdów zawsze może odezwać się do nas i poprosić o czasową blokadę w bazie – tłumaczy Małgorzata Zelman.

Jeśli, jak w przypadku Bartłomieja rozpocznie się procedura, wówczas dawca musi być gotowy na „wciśnięcie pauzy” w treningach. Dokładny czas potrzebny na regeneracje jest sprawą indywidualną, zależną od samego sportowca i uprawianej dyscypliny oraz wybranej metody pobrania. Możemy ten okres przybliżyć na 3–4 dni przed badaniami sprawdzającymi stan zdrowia, a potem na 7–10 dniową przerwę w treningach na okres pobrania oraz . musi przebywać w Polsce przez cały okres procedury. Najważniejsza w tym wszystkim jest dla nas świadomość dawcy w jak ważnym procesie bierze udział i dobra komunikacja – wyjaśnia Małgorzata Zelman.

U Bartka proces pobrania wymagał wstrzymania treningów na dwa tygodnie. Organizm potrzebował regeneracji. Po tym czasie i po konsultacji z lekarzami i trenerem – Bartek wrócił do intensywnych przygotowań. Dziś znów trenuje do ekstremalnego wyzwania – przepłynięcia Bałtyku.

Trenuje ekstremalnie. Pomaga bez ograniczeń.

Już w lipcu Bartek podejmie czwartą próbę przepłynięcia Morza Bałtyckiego w ramach projektu Ultra Baltic Swim. 170 kilometrów, około 60 godzin w wodzie bez snu, zmienne warunki pogodowe– to test nie tylko wytrzymałości, ale i ducha. Bartek płynie nie tylko dla siebie, ale też dla innych – pokazuje, że sport wyczynowy nie wyklucza dawstwa szpiku.

„Mam nadzieję, że mój szpik też pobije rekord”

Ty też możesz uratować komuś życie!

Nie trzeba być rekordzistą, by pomóc. Wystarczy odrobina czasu i decyzja, która może zmienić czyjeś życie ❤️

Zarejestruj się jako potencjalny Dawca szpiku.

Zarejestruj się jako potencjalny Dawca szpiku
Śledź wyzwanie Bartka!

Więcej o jego projekcie i trasie przez Bałtyk znajdziesz na stronie www.ultrabaltic2024.pl