Jakie było moje zdziwienie i niedowierzanie, gdy po drugiej stronie przedstawił się konsultant DKMS, który przekazał, że mam szansę pomóc mojemu genetycznemu bliźniakowi z nowotworem krwi. Dziś, jestem już po oddaniu komórek macierzystych i chciałabym powiedzieć, że nic nigdy nie dało mi takiego poczucia spełnienia. Także, jeśli nie jesteście jeszcze w bazie DKMS, a w przyszłości chcielibyście być dla kogoś szansą na powrót do zdrowia to nie wahajcie się.
———
Drogi Biorco, nic o sobie nie wiemy, ale trzymam za Ciebie mocno kciuki, że pokonasz chorobę i że spotkamy się kiedyś w pełnym zdrowiu <3