Historia Dawcy

Andrzej Nadolski - Dawca komórek macierzystych

Ostatnio spotkało mnie coś niesamowitego i bardzo emocjonującego.

12.04.2023

Cześć, chciałem się z Wami podzielić moją historią. Ostatnio spotkało mnie coś niesamowitego i bardzo emocjonującego. Wszystko zaczęło się 7 lat temu, wtedy wraz z żoną postanowiliśmy zapisać się do bazy Fundacji DKMS. I tak po 7 latach zadzwonił telefon, że gdzieś na świecie jest mój „bliźniak genetyczny", który potrzebuje mojej pomocy.

W pierwszym momencie się przeraziłem, ale później na spokojnie Pani Sylwia z Fundacji DKMS wszystko mi wyjaśniła. 90% pobrań to komórki macierzyste z krwi obwodowej i tak było w moim przypadku. Zgodziłem się na oddanie. Cała procedura ruszyła.

Badanie wstępne, później wyjazd do kliniki na badania. Wszystko przebiegło w bardzo miłej i przyjaznej atmosferze. Wszystkie badania i wypisanie niezbędnych dokumentów zajęło ok 5h. W klinice dostałem zastrzyki z czynnikiem wzrostu, który podawałem sam sobie w domu. Po kilku dniach wyjazd na oddanie komórek macierzystych. 4 godziny na fotelu w klinice minęły bardzo szybko i w miłej atmosferze. Wszystko przebiegło bardzo sprawnie, bezboleśnie i bez żadnych powikłań dla mnie. Po kilku godzinach dostałem telefon, że moje komórki trafiły do starszej Pani z Polski. Cały czas - od momentu, kiedy dowiedziałem się, że mogę być Dawcą byłem objęty opieką ze strony Fundacji DKMS. Wszystko wspominam i będę wspominał zawsze bardzo dobrze i emocjonalnie.

Wszystkich zachęcam do zapisania się do bazy potencjalnych Dawców szpiku Fundacji DKMS. To nic nie kosztuję a możesz uratować komuś życie.

Pomożesz? Bo możesz. Masz to w genach!

Razem możemy podarować jeszcze więcej szans na życie.
Historie Dawców