Do bazy dawców DKMS zapisałam się 7 lat temu, jeszcze podczas studiów. To była spontaniczna decyzja — zwykła akcja rejestracyjna, szybkie pobranie wymazu, formularz, uśmiech i powrót do codzienności. Nie sądziłam wtedy, że ten moment kiedyś naprawdę zmieni czyjeś życie.
Rok temu, w październiku, dałam życie mojemu synkowi, a mój organizm oddał mu wszystko, co najlepsze -> Dokładnie rok później… ponownie oddałam cząstkę siebie — tym razem mojemu bliźniakowi genetycznemu.
Kiedy zadzwonił telefon z informacją, że ktoś, gdzieś na świecie potrzebuje mojej pomocy, nie wahałam się ani chwili. Zgodziłam się na obie metody pobrania szpiku, a potem rozpoczęło się oczekiwanie — badania, rozmowy, przygotowania i ogrom emocji, których nie da się opisać słowami.
Przez tydzień przyjmowałam zastrzyki, które miały przygotować mój organizm do oddania komórek.
A później przyszły te dwa dni — dwa wyjątkowe dni poboru, pełne wzruszeń, nadziei i wdzięczności.
Nie ma nic piękniejszego niż świadomość, że możesz podarować komuś drugie życie.
To doświadczenie pokazało mi, jak kruche, a jednocześnie jak niezwykle silne potrafi być ludzkie ciało i serce.
Dziś, z dumą mogę powiedzieć — jestem dawcą szpiku.
I jeśli ktokolwiek waha się, czy warto zarejestrować się w bazie — warto.
Bo może to właśnie Twoja cząstka uratuje komuś życie.
Fundacji @dkms_pl dziękuję z całego serca. ❤️
Za wsparcie, troskę, opiekę i każde słowo otuchy. Robicie wielkie rzeczy i dajecie ludziom nadzieję.
To zaszczyt móc być częścią tej misji.
