Historia Dawcy

Anna Niebieszczańska - Dawczyni komórek macierzystych

Tak naprawdę nie liczy się ile posiadasz, ale ile dajesz innym i jak się z nimi dzielisz, a im więcej dobra dajesz, tym więcej go dostajesz.

16.11.2021

Kilka lat temu poruszyła mnie pewna historia malutkiej dziewczynki, która zachorowała na białaczkę. Pomimo poszukiwań Dawcy, nie udało się go znaleźć. Wtedy postanowiłam, że nie mogę być obojętna. Zarejestrowałam się w bazie jako potencjalny Dawca. Dzień, w którym dowiedziałam się, że potrzebna jest moja pomoc, odwrócił moje życie do góry nogami. Ucieszyłam się, że mogę pomóc, a z drugiej strony zrobiło mi się bardzo smutno, że mój "bliźniak genetyczny" jest chory. Po jakimś czasie udałam się na badania wstępne. Wszystko było z moim zdrowiem dobrze, więc dostałam zielone światełko.

Wybrano u mnie metodę pobrania komórek macierzystych z krwi obwodowej. Podczas przyjmowania zastrzyków z czynnikiem wzrostu komórek miałam objawy grypopodobne, ale nie było to coś, czego nie można wytrzymać. Dziś już wiem, że moje komórki powędrowały do dorosłego mężczyzny z Niemiec. Mój "bliźniaku genetyczny", trzymam za Ciebie kciuki. Wierzę, że będzie dobrze i zaczniesz życie na nowo.

Kochani, zachęcam Was. Zarejestrujcie się w bazie Fundacji DKMS. Warto pomagać. Tak naprawdę nie liczy się ile posiadasz, ale ile dajesz innym i jak się z nimi dzielisz, a im więcej dobra dajesz, tym więcej go dostajesz.


Historie Dawców