Historia Dawcy

Konrad Astachow - Dawca szpiku

W dniu oddania dowiedziałem się, że mój szpik trafił do nastolatka z Argentyny - On jest tym bohaterem, który walczy.

17.05.2021


Cześć!

Napiszę kilka słów o zwykłym człowieku, nie żadnym superbohaterze.

Jestem Konrad, w swoim życiu oddałem ponad 21 litrów krwi, jednak w Fundacji DKMS zarejestrowałem się dopiero w maju 2019. Po roku i 8 dniach dostałem wiadomość e-mail, którą przeczytałem kątem oka i w pierwszej chwili pomyślałem, że to spam - lecz w tym momencie zadzwonił telefon - uff... to nie spam to DKMS :) Byłem tym podekscytowany, że zostałem wybrany - mam bliźniaka genetycznego, kim on lub ona jest, gdzie mieszka, ile ma lat. Dużo pytań mało odpowiedzi.

Koordynatorka zapytała czy nadal podtrzymuję swoją chęć bycia Dawcą - oczywiście, że zgadzam się na wszystko, ponieważ wysłałem swój pakiet rejestracyjny i w tym momencie dowiedziałem się, że jest bardzo dużo osób zarejestrowanych, lecz rezygnujących w godzinie "0". Nie wiem czy jest to lęk przed nieznanym, czy chęć zabłyśnięcia przed znajomymi rejestracją w bazie DKMS.

Konrad Astrachow - Dawca szpiku

Badania wstępne, zgodności przeszły błyskawicznie. Dookoła Covid-19, ale fundacja ma wszystko opanowane - zero stresu. Wybrana metoda - pobranie szpiku z talerza kości biodrowej - super tylko kiedy i gdzie? :) Dzień przed pobraniem zjawiłem się w klinice w Warszawie. Moje myśli krążyły tylko wokół potrzeby odpoczynku po bardzo intensywnych tygodniach. W tamtej chwili nie zastanawiałem się czy coś może pójść nie tak podczas tego zabiegu - chciałem się tylko wyspać. Następnego dnia pobranie. Szybko i sprawnie - zespół medyczny jak dla mnie 11/10. Odpoczynek i następnego dnia do domu.

Czy doskwierały jakieś dolegliwości? - czułem się niczym bohater filmu "Killer", który oberwał kijem golfowym jednak ból z każdą godziną przemijał. W dniu oddania dowiedziałem się, że mój szpik trafił do nastolatka z Argentyny - On jest tym bohaterem, który walczy. Mam nadzieję,że wszystko będzie z nim w porządku, a ja będę miał możliwość wsparcia innej osoby w walce z nowotworem.

Osobom żyjącym w biegu i pogoni za króliczkiem mogę powiedzieć:

"NIE ŻYJCIE TYLKO DLA SIEBIE, LECZ DLA WIĘKSZEJ SPRAWY"

Ty też możesz uratować komuś życie!
Historie Dawców