Po niecałych 3 latach w bazie dawców dostałem telefon od koordynatorki z fundacji DKMS o tym, że mogę się przyczynić do uratowania komuś życia.
Wszystkie badania się powiodły i mogłem udać się do kliniki, by pobrano mi szpik z talerza kości biodrowej. Mój poleciał do USA żeby pomóc 30 letniej kobiecie w walce z białaczką! Żeby mieć szansę na zostanie dawcą wystarczy zarejestrować się w Fundacji DKMS i czekać na telefon
ZOSTAŃ DAWCĄ
Zarejestrowałem się w liceum, ponieważ w szkole była zorganizowana akcja, by zostać dawca szpiku. Nie sądziłem jednak, że kiedyś dostanę telefon z informacja, że mogę uratować naprawdę komuś życie. Nie wahałem się i od razu wyraziłem chęć i zgodę na dalszą procedurę. Po 3 miesiącach od pierwszych wstępnych badań udałem się na bardziej szczegółowe, gdzie okazało się, że jestem zdrowy i mogę oddać szpik z talerza kości biodrowej pod pełnym znieczuleniem.
Po operacji czułem ogromna satysfakcję i radość, a w szczególności, kiedy dowiedziałem się, ze osoba, której oddałem szpik jest kobieta po 30 stce z USA! Dzieląc się na social mediach zdjęciem po operacji dużo osób zaczęło do mnie pisać odnośnie rejestracji i jak to wszystko wygląda. Bardzo byli zafascynowani tą historia tak samo jak ja!