Mam taką listę rzeczy, które chciałbym przynajmniej raz zrobić w życiu, lub w których chciałbym się doskonalić. Moje życie to plany i dążenie do ich realizacji. Moje, życie to także marzenia o wolności, akceptacji, tolerancji, wzajemnym szacunku i niesieniu pomocy drugiemu człowiekowi. Na tych listach było również takie ciche, bardzo osobiste marzenie ...„żeby zostać dawcą szpiku.."
Będąc dzieckiem marzyłem o tym, aby zostać biznesmenem, florystą, „śmieciarzem”, księdzem ... Wchodząc w dorosłość, pomyślałem „Chciałabym zostać dawcą szpiku”. W sierpniu 2019 podczas mojego pierwszego festiwalu 27. Pol'and'Rock Festival w Kostrzynie nad Odrą zarejestrowałem się do bazy dawców szpiku, zaczynając historię z Fundacja DKMS.
Po około 8 miesiącach od rejestracji w pierwszych dniach marca, podczas nauki w Zespole Szkół nr 1 dostałem telefon z fundacji. Okazało się, że mój "bliźniak genetyczny" nie czuję się najlepiej i potrzebuje pomocy. To smutna wiadomość. Bez chwili zastanowienia powiedziałem „tak”. Nie zawahałem się, chciałem ratować ludzkie życie, chciałem walczyć o długiego człowieka...To była jedna z najbardziej wzruszających decyzji w życiu, ponieważ na moich barkach spoczywał obowiązek pomocy drugiemu człowiekowi. Od marca do sierpnia, przez długie miesiące ciągnęła się cała procedura, miałem przeprowadzane badania, aby zgodność została potwierdzona.