W przerwie w pracy zobaczyłam nieodebrane połączenie, a za chwilę wiadomość sms z fundacji DKMS: "Jest pacjent któremu możesz pomóc!".
Czułam tak ogromne emocje... wzruszenie, troszkę strach, ale przede wszystkim szczęście, że prawię 1o lat temu zdecydowałam się zapisać do bazy i teraz jest szansa by uratować życie.
Od dnia, w którym do mnie zadzwoniono do faktycznego oddania komórek macierzystych minęły 4 miesiące. Na każdym etapie byłam bardzo zaopiekowana przez fundacje i lekarzy, mogłam liczyć na ich wsparcie w każdym momencie.
Dziś wiem, że mój bliźniak genetyczny, który pochodzi z Litwy, nabiera sił i wraca do sprawności.
W mojej rodzinie od kilku lat toczymy walkę o zdrowie, wiem jak ono jest cenne i myśl, że dałam komuś szansę na zdrowie, na przeżycie napawam mnie ogromną radością i dumą.
Ty też daj komuś taką szansę,
jeśli masz możliwość, zachęcam do rejestracji w bazie :)
Ściskam Paulina ;)