Bartłomiej Kubkowski rzucił wyzwanie Bałtykowi, by przepłynąć go wpław. Kilka tygodni przed tym został dawcą szpiku
Bartłomiej Kubkowski, jeden z najbardziej wytrzymałych polskich pływaków długodystansowych, podjął czwartą próbę przepłynięcia Morza Bałtyckiego wpław w ramach projektu Baltic Ultra Swim. To sportowe wyzwanie o skali ekstremalnej – dystans około 170 kilometrów, czas w wodzie sięgający dwóch dób, zmienne warunki pogodowe i temperatura morza rzadko przekraczająca 17 stopni. To nie tylko sprawdzian fizyczny, ale i manifest siły pomagania.
Bartłomiej Kubkowski od sześciu lat łączy sport z wolontariatem – jest zarejestrowany jako potencjalny dawca szpiku w Fundacji DKMS i regularnie odwiedza dzieci w szpitalach onkologicznych, współpracując z Fundacją Cancer Fighters. W maju tego roku zrobił coś wyjątkowego – został dawcą szpiku. Oddając komórki macierzyste, podarował swojemu „bliźniakowi genetycznemu” szansę na powrót do zdrowia.
W sierpniu rzucił wyzwanie morzu i postanowił jako pierwszy człowiek w historii przepłynąć Morze Bałtyckie wpław. Po ponad 55 godzinach w wodzie, Polak został wyciągnięty z wody zaledwie niecałe 11 kilometrów przed metą na polskiej plaży.
Zmagania o historyczny wyczyn rozpoczęły się w szwedzkiej Kåsberdze w niedzielę 17 sierpnia o godzinie 23:13. Początkowym celem była plaża w Mrzeżynie. Z relacji publikowanych w mediach społecznościowych wynika, że pierwsza noc minęła spokojnie. Po około 26 godzinach Kubkowski miał za sobą połowę dystansu, ale za sprawą narastających fal warunki na morzu były ciężkie. 19 sierpnia okazało się, że prąd zniósł go na tyle, że metę zmagań trzeba będzie przenieść z Mrzeżyna do Dziwnowa. Wyczyn zadedykowa ł dzieciakom chorującym na nowotwory.
Do bazy Fundacji DKMS zarejestrował się w 2019 roku podczas akcji w galerii handlowej w Olsztynie.
– wspomina Bartłomiej Kubkowski.
Informacja o tym, że Bartłomiej jest zgodny z potrzebującym pomocy pacjentem, przyszła po sześciu latach. Telefon zadzwonił kilka dni po jego 30. urodzinach.
– mówi Bartłomiej.
- dodaje.
Po przejściu dokładnych badań medycznych i ustaleniu planu z lekarzami z kliniki leczącej pacjenta doszło do pobrania. Bartłomiej oddawał komórki macierzyste metodą pobrania z krwi obwodowej.
– mówi Małgorzata Zelman z Działu Medycznego Fundacji DKMS.
– tak cały proces wspomina Bartłomiej Kubkowski.
Dawstwo szpiku nie wyklucza kariery sportowej, ale wymaga odpowiedzialności.
– wyjaśnia Małgorzata Zelman z Fundacji DKMS.
Dla Bartłomieja Kubkowskiego sport to coś więcej niż walka z własnymi ograniczeniami. To przestrzeń, w której może realnie zmieniać świat. W styczniu, wspólnie z zespołem, ustanowił rekord świata w 24-godzinnym pływaniu na basenie. Ale granice przesuwa nie tylko w wodzie.
W maju oddał krwiotwórcze komórki macierzyste, dając szansę na życie swojemu „bliźniakowi genetycznemu”.
– mówi Bartłomiej.
Bartłomiej dołączył do grona sportowców, którzy udowadniają, że siła idzie w parze z empatią. Pokazuje, że pomaganie nie wyklucza ambicji, a wręcz dodaje im sensu. Bo w wodzie można walczyć o wynik i jednocześnie czyjeś życie.