Historia Dawcy

Agnieszka Potocka - Dawczyni komórek macierzystych

Procedura rozpoczęła się jeszcze przed pandemią, ale trudne czasy nie spowodowały zmiany mojej decyzji. Przecież pacjent nie może czekać, aż wszystko minie.

30.03.2021

W maju 2014 roku w słoneczny, niedzielny poranek postanowiłam wziąć udział w organizowanej przez DKMS akcji rejestracji potencjalnych dawców. Po 6 latach otrzymałam informację na skrzynkę pocztową, że mam swojego bliźniaka genetycznego, który potrzebuje pomocy. Było to dla mnie duże zaskoczenie, bo wydawało mi się, że z każdym rokiem moje szanse na pomoc są coraz mniejsze. Jest tylu młodych ludzi w dużo lepszej kondycji.

Na początek trzeba było oczywiście wypełnić ankietę odnośnie zdrowia, wizyt w innych krajach, a następnie przejść wstępne badania typizacji komórek, potem już te bardziej szczegółowe badania krwi, USG jamy brzusznej, RTG klatki piersiowej, EKG spoczynkowe.

Procedura rozpoczęła się jeszcze przed pandemią, ale trudne czasy nie spowodowały zmiany mojej decyzji. Przecież pacjent nie może czekać, aż wszystko minie.

Najtrudniejsze dla mnie było samodzielne wstrzykiwanie czynnika wzrostu dwa razy dziennie, na cztery dni przed samym pobraniem. Nie miałam jednak żadnych przykrych dolegliwości po podaniu.

Agnieszka Potocka - Dawczyni komórek macierzystych

Przeszczep odbył się metodą pobrania komórek macierzystych z krwi obwodowej. Zabieg aferezy trwał 4,5 godziny. Wspaniały personel medyczny z dużą troską i cierpliwością objaśniał wszelkie moje pytania.

Po kilku godzinach od pobrania otrzymałam informację, że mój szpik powędrował do dorosłej kobiety w Niemczech.

Po pół roku zadzwonił telefon, że moja bliźniaczka genetyczna niestety gorzej się poczuła i potrzebny jest kolejny przeszczep komórek. Po raz kolejny poddałam się tej samej procedurze pobrania komórek macierzystych z krwi obwodowej. Tym razem byłam spokojniejsza, zwłaszcza, że wszystko odbyło się w tej samej klinice, w otoczeniu tego samego cudownego personelu medycznego.

Po trudnym roku dla każdego z nas, było mi przyjemnie otrzymać list z podziękowaniami od mojej Biorczyni. Wierzę, że moja bliźniaczka genetyczna wkrótce wróci do pełni sił.

Cieszę się, że mogłam dać szansę na nowe życie. Może i Ty spróbujesz?

Ty też możesz uratować komuś życie!
Historie Dawców