Historia Dawcy

Dominik Karoń - Dawca komórek macierzystych

Jeżeli jesteś zdrowy i nie obojętny wobec drugiego człowieka, który potrzebuje pomocy, aby mieć szansę żyć to wejdź na www.dkms.pl i zamów pakiet.

10.07.2023

Witam, mam na imię Dominik, moja historia z Fundacją DKMS zaczęła się dość dawno, bo aż ponad 7 lat temu. Przez cały ten czas zawsze gdzieś tam w myślach przemykała mi myśl, że mój brat/siostra bliźniak ma się dobrze. Jestem takim człowiekiem, że nikomu pomocy nie odmówię. Po paru latach nikt do mnie z Fundacji DKMS nie dzwonił, myślę sobie to może dobrze, ponieważ mój bliźniak ma się dobrze. A że tego mi było mało, więc zacząłem od paru lat systematycznie oddawać honorowo krew z myślą o pomocy i ratowaniu życia innych. Wszyscy dookoła odradzali krwiodawstwo jak i dawstwo szpiku, a że jestem uparty i wszystkie decyzje podejmuje z przemyśleniem oraz z rozwagą to jestem, gdzie teraz jestem, czyli staram się pomagać innym.

Przykre jest to, że nawet w tych czasach ludzie nie są uświadomieni lub nie chcą być uświadomieni na czym polega taka pomoc oraz że nie ma żadnego ryzyka! Potrzeba jak najwięcej uświadamiać wszystkich w każdy społeczny możliwy sposób!

W kwietniowy poranek w pracy zadzwonił do mnie telefon, kierunkowy Warszawa, myślę sobie pewnie jakaś reklama. W tym momencie akurat nie mogłem odebrać, po paru minutach przyszedł mail od Fundacji DKMS z informacją, że ktoś potrzebuję mojej pomocy i proszą o kontakt telefoniczny (telefon był identyczny co dzwonił do mnie sprzed 5 minut). Bez zastanowienia zadzwoniłem pod telefon podany w mailu, koordynator wszystko mi wytłumaczył i umówił termin pierwszych badań typizacji. Po paru dniach dzwoni koordynator, że badania jak i zgodność została ponownie potwierdzona i czekają na informacje od kliniki Biorcy.

2 tygodnie później - telefon od koordynatora z informacją od kliniki Biorcy, że są gotowi na dalsze kroki. W tym momencie klinika Biorcy przekazała, że decydują się na metodę aferezy (metody nie mogłem wybrać, ale mi to było obojętne), czyli pobranie komórek macierzystych z krwi obwodowej co skutkowało wstrzykiwaniem leku przez 4 kolejne dni. Następnym etapem były już te ogólne badania w klinice. Po badaniach przeszkolono mnie jak wstrzykiwać sobie lek i jakie są skutki uboczne. U niektórych nie ma żadnych objawów, każdy przechodzi to inaczej (objawy grypopodobne). Ustalono datę pobrania (w moim przypadku około 2 tygodni od badań ogólnych). Przez ten cały etap biłem się z myślami jak tam mój bliźniak i czy ja przejdę wszystkie badania pozytywnie. Po następnych parunastu dniach następny telefon otrzymałem, że badania przeszedłem pozytywnie i ruszamy dalej! Czyli droga po cenne komórki macierzyste.

I przyszedł ten czas, dzień przed pobraniem przyjechałem z osobą towarzyszącą do hotelu (wszystko opłaca DKMS! hotel, dojazd oraz wyżywienie dawcy). Hotel był opłacony na 2 dni, ponieważ 1 na 10 przypadków nie udaje się pobrać tyle komórek, ile potrzeba i wtedy trzeba przyjechać na następny dzień do kliniki znowu. W moim przypadku wystarczyło tylko raz. Cała procedura przebiegała w bardzo miłej atmosferze. Na następny dzień dostałem informację telefoniczną od koordynatora czy chcę poznać płeć, orientacyjny wiek Biorcy oraz narodowość. Była to kobieta w średnim wieku. Cała procedura pobrania odbyła się w czerwcu 2023r.

Wszystkich zachęcam do rejestrowania w Fundacji DKMS. Jeżeli jesteś zdrowy i nie obojętny wobec drugiego człowieka, który potrzebuje pomocy, aby mieć szansę żyć to wejdź na www.dkms.pl i zamów pakiet. Dobro i karma wracają stukrotnie. POMOŻESZ BO MOŻESZ!

Razem możemy podarować jeszcze więcej szans na życie.
Historie Dawców