Zadzwoniła do mnie Pani z Fundacji DKMS i poinformowała, że mój genetyczny bliźniak potrzebuje pomocy - mogłam podarować komuś szansę na życie. Nie wiedziałam dokładnie, jak wygląda cała procedura, ale wszystko zostało mi szczegółowo wyjaśnione, krok po kroku.
Zostałam skierowana na badania potwierdzające zgodność genetyczną z pacjentem. Na każdym etapie czułam się zaopiekowana i w pełni poinformowana. Cały proces wymagał ode mnie kilku dni, ale dzięki temu mogłam podarować drugiej osobie szansę na odzyskanie zdrowia i życia.
Sam dzień pobrania był dla mnie pełen emocji - od łez wzruszenia aż po ogromny uśmiech, który do dziś towarzyszy mi na myśl o tym wyjątkowym doświadczeniu.
To chwila, która na zawsze pozostanie w moim sercu. Warto pomagać. ❤️