Pomyśl, że możesz dać komuś szansę na życie. Czy jest coś co ma większą wartość?
DKMS przyniosła do domu moja żona. To dzięki niej mogłem zrobić coś tak wielkiego. Nad niczym się nie zastanawialiśmy. Pobraliśmy wymaz, wrzuciliśmy wypełniony pakiet rejestracyjny do skrzynki i czekaliśmy na informację zwrotną. Po pięciu latach zadzwonił telefon - numer warszawski, pewnie znowu jakiś kredyt. Jednak postanowiłem odebrać i... odebrało mi mowę, gdy usłyszałem głos Pani z Fundacji DKMS z informacją, że jest Pacjent, któremu mogę pomóc.
Cały proces związany z donacją komórek macierzystych przebiegł wprost rewelacyjnie. Pani Doktor oraz pielęgniarki na całym etapie były bardzo wspierające. Podczas czterech dni przyjmowania czynnika wzrostu, podczas pobrania i chwilę po oddaniu komórek macierzystych, nie czułem żadnych skutków ubocznych.
Zastanawiasz się czy zostać Dawcą? Nie ma nad czym. Pomyśl, że możesz dać komuś szansę na życie. Czy jest coś co ma większą wartość?