I tak po kilku tygodniach badań zostałem Dawcą krwiotwórczych komórek macierzystych.
Gdzieś na świecie jest mój "bliźniak genetyczny", który walczy o życie. Jest szansa, że ta walka już niebawem zakończy się happy end'm.
Gdy 2 lata temu zapisałem się do bazy potencjalnych Dawców szpiku miałem nadzieję, że jeśli istnieje ktoś genetycznie "identyczny" to , że jest zdrowy i nigdy nie będzie potrzebował pomocy. Okazało się jednak inaczej. Pewnego wrześniowego popołudnia otrzymałem telefon z Fundacji DKMS. "Panie Rafale mamy zgodność - jest bliźniak potrzebujący przeszczepu."
Uczucie, że można komuś pomóc, ponieważ czyjeś być albo nie być, wisi na włosku - nie do opisania. Bez chwili zwątpienia podjąłem decyzję tę samą, którą podjąłem zapisując się do bazy potencjalnych Dawców szpiku i komórek macierzystych.
I tak po kilku tygodniach badań zostałem Dawcą krwiotwórczych komórek macierzystych.