Witajcie, mam na imię Ula, na co dzień jestem szczęśliwą mamą trójki dzieci, animatorką dziecięcą i networkerką. Pandemia pokazała mi jak z pozoru mój poukładany świat, w jednej chwili może ulec zakłóceniu.
Jako osoba wysoko wrażliwa, jestem bardzo wyczulona na ludzką krzywdę . Chciałabym mieć możliwość pomóc wszystkim potrzebującym, ale jako że to nie jest możliwe, swoje skromne działania przekładam na udział w lokalnych inicjatywach.
Organizowałam imprezy charytatywne dla chorych dzieci, brałam w nich także czynny udział jako animatorka czy wolontariusz.
Moja wrażliwość na krzywdę dzieci jest tym mocniejsza, że jestem potrójną mamą i nie umiem nawet wyobrazić siebie , jak musza się czuć rodzice tak ciężko chorych pociech, u których zdiagnozowano białaczkę.
Dlatego postanowiłam aktywnie włączyć się w akcje by pokazać w swoim środowisku, że każdy z nas może czynić dobro w rożny sposób - nawet będąc zamkniętym w domu i w czasach pandemii.
Wystarczy otworzyć swoje serce i wyobrazić sobie uśmiech szczęśliwego, zdrowego dziecka! A potem zrobić wymaz i wysłać go do bazy Fundacji DKMS.